Aneta siedziała przy biurku w swojej małej kawalerce i pisała list do Marka. Była to ich codzienna rutyna, odkąd Marek wyjechał za granicę do pracy.

Pisali do siebie codziennie, dzwonili wieczorami, ale odległość była trudna do zniesienia.

Poznali się jeszcze w liceum i od tamtej pory byli nierozłączni.

Marek był jej pierwszą miłością, pierwszym chłopakiem, pierwszym we wszystkim. Kiedy zdecydował się wyjechać, żeby zarobić na wspólną przyszłość, Aneta była dumna, ale jednocześnie przerażona.

Początkowo wszystko szło dobrze. Marek dzwonił codziennie, przysyłał pieniądze i obiecywał, że wróci na stałe za rok.

Jednak z czasem jego telefony stawały się coraz rzadsze, a listy coraz krótsze.

Aneta zaczęła podejrzewać, że coś jest nie tak. Jej obawy potwierdziły się, kiedy zobaczyła na Facebooku zdjęcie Marka z jakąś dziewczyną.


youtube.com

Popularne wiadomości teraz

"Muszę pomagać mamie. Ona żyje tylko na chlebie i wodzie. "Ale czy starszym ludziom potrzeba dużo do szczęścia: mówi mi żona"

„Moja teściowa obwiniała swojego teścia za wszystkie swoje kłopoty, dopóki nie zdecydował się jej opuścić: życie dało jej nauczkę”

Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża

Mąż dowiedział się o zdradzie żony. Jego zemsta była przemyślana i upokarzająca

Kiedy zapytała go o to, zaprzeczył, twierdząc, że to tylko koleżanka z pracy. Ale Aneta czuła, że coś jest nie w porządku.

Jej obawy potwierdziły się, kiedy Marek przestał dzwonić i pisać całkowicie. Zrozumiała wtedy, że miłość na odległość to nie dla niej. Zawsze znajdzie się ktoś trzeci, kto zepsuje związek.

Przez kilka miesięcy Aneta czuła się zdradzona i zraniona. Próbowała zapomnieć o Marku, ale to było trudne.

W końcu postanowiła, że musi zacząć żyć na nowo. Skupiła się na pracy, zaczęła chodzić na siłownię i spotykać się z przyjaciółmi.

Po roku spotkała Tomka, kolegę z pracy. Był ciepły, troskliwy i zrozumiał, przez co przeszła. Aneta postanowiła dać sobie szansę na nową miłość.

Z Tomkiem była szczęśliwa i zrozumiała, że prawdziwa miłość nie zna odległości.