Niezwykle przystojny i atrakcyjny. Wysoki, szerokie ramiona, brązowe oczy, pełne usta, czarne włosy. Jego głos był tak chrapliwy i mocny, że kiedy mówił, dostawałam gęsiej skórki.
Wszystkie dziewczyny w naszym dziale wyobrażały sobie tego faceta w swoich sekretnych fantazjach, a on wybrał mnie spośród nich wszystkich.
I wszystkie miały wtedy o czym rozmawiać. Jak taki przystojniak mógł zakochać się w kimś takim jak ja? Nie mogę pochwalić się uderzającym wyglądem ani pewnością siebie, która doprowadza mężczyzn do szaleństwa. Jestem zwykłą, ładną i nieśmiałą dziewczyną. Nie mogłam nawet marzyć o takim facecie.
Między nami była chemia. Pełne wzajemne zrozumienie i niezwykłe przyciąganie do siebie. Jeśli miłość kiedykolwiek istniała na tej ziemi, to właśnie to.
Nie umawialiśmy się długo, zanim zdecydowaliśmy się zamieszkać razem i sprawdzić się w codziennym życiu. Wspólne wieczory, poranne śniadania, wspólne weekendy - nie było żadnych problemów.
Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
3 powody, dla których nie będziesz dodawać mleko do kawy
Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie
Po roku związku przedstawiłem Igora moim rodzicom. Potraktowali mój wybór bardzo poważnie i martwili się, czy mój przyszły zięć jest naprawdę tak wspaniały, jak mówiłam. On zrobił na nich wrażenie.
Pod koniec naszego spotkania jego matka i ojciec nazwali go swoim synem i zaprosili go, aby wracał tak często, jak to możliwe. Wisienką na torcie było to, że podczas naszych rodzinnych spotkań Igor poprosił mi o rękę, a moi rodzice udzielili mu błogosławieństwa.
Zaczęliśmy przygotowania do ślubu. Tak wiele obowiązków, spotkań, degustacji. Wybór sukienki i wszystkich ślubnych atrybutów. Byłam tak zajęta, że nie zwracałam uwagi na najważniejszą rzecz - Igor wciąż nie przedstawił mnie swoim rodzicom.
A moi chcieli spotkać się z swatami, aby omówić szczegóły przygotowań i finansową stronę nadchodzącej uroczystości.
To był pierwszy raz, kiedy się pokłóciliśmy. Nie wiem dlaczego, ale Igor kategorycznie sprzeciwił się temu pomysłowi. Wyjaśnił, że nie kontaktował się z rodzicami i nawet nie chciał ich widzieć na naszym ślubie.
Poprosiłam go o wyjaśnieniu przyczyny tej wrogości, ale odmówił i wyszedł z domu, głośno trzaskając drzwiami.
Nie rozmawialiśmy przez trzy dni. Dużo płakałam i zastanawiałam się, czy warto było wychodzić za mąż za mężczyznę, który nie chciał mi zaufać i otworzyć się przede mną.
Kiedy powiedziałam Igorowi o moich obawach, powiedział mi się przygotować. Jechaliśmy około 40 minut. Rodzice chłopca mieszkali za miastem, w małej wiosce.
Igor zatrzymał samochód w pobliżu starego domu. Chwasty górowały nad płotem, bluszcz owijał swoje zielone ramiona wokół większości letniej kuchni. Dom się rozpadał, okna ledwo się trzymały. Wydawało mi się, że zaraz wypadną od delikatnego podmuchu wiatru.
-"Chodź, chcesz wiedzieć wszystko", Igor zatrzasnął gniewnie drzwi samochodu i wyszedł na podwórko, a ja poszedłam za nim.
W domu były dwa pokoje. Brudne i puste. Na kanapie leżał mężczyzna. Chrapał głośno, a zapach był taki, że nietrudno było odgadnąć powód takiego zmęczenia w biały dzień. Kobieta w takim samym stanie spała na krześle.
- "Poznaj moich rodziców! Kogo mam obudzić, mamę, tatę, z kim chcesz rozmawiać?" Igor był bardzo zły i zdenerwowany. Nigdy wcześniej nie widziałam go w takim stanie.
Wybiegłam z tego domu zapłakana i poprosiłam, żeby odwiózł mnie do domu. Moi rodzice ciągle pytają o swatki i o to, czy Igor nas sobie przedstawił, a ja nie wiem, co im powiedzieć. Jeśli powiem im prawdę, czy będą chcieli wiązać się z takimi ludźmi, skoro sama nie jestem pewna, czy powinnam wyjść za mąż?