Shane Burcaw ma 27 lat i pochodzi z Pensylwanii. Urodził się z rdzeniowym zanikiem mięśni, nieuleczalną chorobą genetyczną, która sprawiła, że od ukończenia 2. roku życia porusza się na wózku inwalidzkim. Z powodu przykurczu i stopniowego zaniku mięśni ciało Shane’a jest wykrzywione, a on nie jest w stanie funkcjonować samodzielnie.
Mężczyzna myślał, że nie ma szans na szczęśliwe życie, a co dopiero na miłość, bo kto zakochałby się w chorym facecie? A jednak, Hanna Aylward pokochała Shane'a z wzajemnością.
Ich związek trwa już 4 lata, a swoją relację chętnie pokazują w social mediach. Mają też kanał na YouTube, gdzie mają ponad 700 tys. subskrybentów.
Pełni miłości i szczęścia w końcu podjęli decyzję o ślubie. Para pobrała się na początku września tego roku.
W piątek 4 września poślubiłam miłość mojego życia. Nie mieliśmy wielkiego wesela jakie zawsze planowaliśmy, ale było idealnie. (...) Shane i ja nie możemy się doczekać, żeby uczcić to wydarzenie osobiście z naszymi rodzinami gdy to będzie bezpieczne, ale póki co - jesteśmy mężem i żoną! I to jest najważniejsze. Jestem niesamowicie szczęśliwa, że zostałam żoną najwspanialszego mężczyzny, jakiego znam. - napisała Hannah na Instagramie, chwaląc się zaślubinami.
Mąż dowiedział się o zdradzie żony. Jego zemsta była przemyślana i upokarzająca
Niestety, nawet ich ślub został skomentowany w negatywny sposób. Już wczesniej zarzucano dziewczynie, że przecież tak piękna osoba nie mogła pokochać niepełnosprawnego, nieuleczalnie chorego mężczyznę, a ich ślub tylko zaostrzył hejt.
"Ale na serio... Czy ona ma innego partnera od współżycia?", "Czy on jest bogaty albo coś w tym stylu?", "To jakiś żart.", "Powiem coś, za co nie będę przepraszać. Jestem pewna, że ta kobieta poślubiła go z powodu pieniędzy, a nie miłości. Niektóre z nas dla pieniędzy zrobią wszystko, nawet jeśli to oznacza udawanie - tylko po to, aby zdobyć to, czego chcą. To nie jest prawdziwa miłość" - pisali internauci.
Pomogła bezdomnemu, a ten w zamian dał jej coś do ręki. Gdy zobaczyła co to, prawie zemdlała
Na szczęście zarówno Shane jak i Hannah nie przejęli się negatywnym odzewem, bowiem nie raz już się z tym mierzyli. Zamiast zamartwiania się, zamieścili na Instagramie swoje ślubne zdjęcie, do którego dołączyli screenshoty z negatywnymi wypowiedziami komentujących.
Jeśli ostatnie dwa lata prowadzenia kanału na YouTubie czegoś mnie nauczyły, to tego, że nigdy nie będziesz w stanie wyedukować każdego. Nieważne, co robisz, niektórych ludzi nigdy nie przekonasz. Przejmowanie się opinią takich ludzi to strata czasu. A z upływem czasu o wiele łatwej jest nie mieć żadnej wewnętrznej reakcji na tego typu komentarze. Parę lat temu czytanie takich słów byłoby bolesne. Przez jakiś czas trzymałam się myśli, że kiedy Shane i ja wreszcie weźmiemy ślub, osoby, które wątpią w nasz związek zrozumieją, że jest on prawdziwy. Oczywiście teraz nie jestem już tak naiwna. Mimo że zajęło to trochę czasu, jestem w stanie zupełnie nie przejmować się takimi ludźmi. Shane i ja wciąż tworzymy treści i dzielimy się swoją historią. Mamy nadzieję, że pokazujemy ludziom, że osoby niepełnosprawne są wartościowymi partnerami. Tego typu komentarze tylko zachęcają nas do dalszego działania! Jesteśmy wdzięczni wszystkim osobom, do których dotarła nasza historia, i na które miała ona pozytywny wpływ - napisała Hannah w poście na Instagramie.