W związku z obniżającym się wskaźnikiem liczby urodzeń, partia Prawo i Sprawiedliwość postawiło na radykalny krok. Chcąc nakłonić pary do rozrodu, postanowili nadać specjalne świadczenie na drugie i każde następne dziecko w rodzinie do 18 roku życia.

Jednak tuż przed wyborami w 2019 roku postanowiono pójść na rękę także tym, którzy mają jedno dziecko, czyli głównie młodym małżeństwom. Z tego tytułu zaproponowano także świadczenie z tytułu 500 plus na pierwsze dziecko.

USA bez wiz już od 11. listopada!

Jednak nie wszystkim zapomoga ta wydaje się dobra. Wiele kobiet zrezygnowało z pracy w związku z tym, że wychowywanie dzieci w domu stało się bardziej opłacalne niż praca za najniższą krajową, co wydaje się dość absurdalną kwestią. Co więcej, głównie z tego powodu znacząco wzrosły ceny w sklepach, co najbardziej odbiło się na rencistach, emerytach i najbiedniejszych mieszkańcach.

Uznaje się też, że świadczenie 500 plus wcale nie zwiększyło wskaźnika urodzeń, nie wyrównało szans dzieci, a co więcej jeszcze bardziej pogłębiły się dysproporcje między dziećmi urodzonymi w bogatych rodzinach, a tymi urodzonymi w biednych domach.

Popularne wiadomości teraz

"Dzwonię do córki żeby przyjechała w odwiedziny i pomogła. Oznajmia, że na wieś nie pojedzie, bo jeszcze sama stanie się "wiejską dziewuchą”. Z życia

Dziecko zostawiło psa i notatkę w parku. Płakali prawie wszyscy

Kot czy pająk? Kotek z rzadką chorobą genetyczną podbił serca użytkowników sieci (zdjęcie)

Dlaczego nie wolno myć jajka przed przechowywaniem?

Sanna Marin została właśnie najmłodszą premierką na świecie

Wielu uważa, że pieniądze te powinny być przeznaczone na przykład na rozwój szkolnictwa, by żadne dziecko nie potrzebowało dodatkowych korepetycji, jeśli chce mieć dobre oceny, by dzieci w szkole miały zapewnione ciepłe posiłki w szkole czy po prostu na to, by po przyjściu do domu, każdy ten dom miał ogrzany z dostępem do ciepłej wody, co wciąż nie jest oczywistością pomimo 2020 roku. Co świetnie ukazywane jest w programie „Nasz nowy dom” prowadzonym przez Katarzynę Dowbor.

Jednak Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed, nie wyklucza, że kwota 500 plus może w przyszłości wzrosnąć.

–Jeśli chodzi o możliwość wyższych środków w budżecie na 500 plus, to nie można tego wykluczyć. Trzeba być cierpliwym – stwierdził Stanisław Szwed w rozmowie z Super Expressem.

Prawdopodobnie jest to chwyt polityczny w związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w 2020 roku. Partia rządząca zdaje sobie sprawę z tego, że 500 plus stało się swego rodzaju „kartą przetargową” w wyborach i nie mają zamiaru z tego rezygnować.

Słusznie?

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com