Kto więcej zarobi, kto kupi lepszy samochód, kto ma nowszy telefon. Ta iskra, która płonęła między nami, zgasła równie szybko, jak się pojawiła. Rozwód był spokojny. Nie kłóciliśmy się i zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi.

Przysięgłam sobie, że nigdy więcej nie wyjdę za mąż. Po prostu są kobiety, które nie są stworzone do małżeństwa. Gotowanie, pranie, zmywanie naczyń – to nie dla mnie. W mojej głowie ciągle krążą nowe pomysły, projekty i możliwości biznesowe.

"Pieniądze nie będą cię przytulały w nocy ani nie podadzą ci wody na starość" – mówiła mi mama, próbując przekonać mnie, żebym znów wyszła za mąż.

"Wtedy będę nimi wycierać swoje łzy" – odpowiadałam jej i tłumaczyłam, że naprawdę jestem szczęśliwa, kiedy się realizuję.

Stworzenie od podstaw własnej, odnoszącej sukcesy firmy marketingowej zajęło mi dziesięć lat. Praktycznie żyję w pracy, aby osobiście wszystko kontrolować. Właśnie trwał casting na jedno stanowisko grafika. Kandydatów było wielu, ale uwagę zwrócił miły młody chłopak z ciekawym CV. Po krótkiej rozmowie z Jakubem podjęłam ostateczną decyzję – stanowisko jest jego.

Popularne wiadomości teraz

„Uwiodłam męża mojej przyjaciółki i ani trochę tego nie żałuję. Z takimi jak ona się nie zadziera”

"Do tej, która pokocha mojego syna". Wzruszający list od matki

"Miałbyś 50 lat". Katarzyna Chrzanowska wspomina swojego męża Waldemara Goszczę

Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża

Z racji pracy często mieliśmy kontakt. Oczywiście nie rozmawialiśmy tylko o wspólnych projektach. Jakoś tak niepostrzeżenie to się zaczęło, że w pewnym momencie uświadomiłam sobie, że ten chłopak nie jest mi obojętny.

Był piątkowy wieczór, firma opustoszała, mieliśmy krótszy dzień i pracownicy wyszli wcześniej. Wszyscy, z wyjątkiem Jakuba. Przyniósł do zatwierdzenia projekt, który przerabiał już trzy razy. W rzeczywistości wszystko było idealne, ale celowo dawałam mu uwagi, bo chciałam, żeby wrócił. Cierpliwy Jakub wszystko znosił i wracał do pracy. Tym razem postanowiłam położyć temu kres:

– Nie, to zupełnie się nie nadaje! Ostatnio, Jakubie, jesteś całkiem rozkojarzony. Nie podoba mi się twoja produktywność. Chyba czas się pożegnać.

Spojrzał na mnie przez chwilę, a potem jak szalony znalazł się obok i zaczął mnie namiętnie całować. Jak długo czekałam na tę chwilę. Jego objęcia były tak gorące, czułam, jak serce bije mi w piersi i brakowało mi tchu od tej namiętności, która się między nami rodziła.

Tamtego wieczoru zaczęliśmy romans, który trwa do dziś. Oczywiście Jakub stracił swoją pracę, bo dla mnie sprawy osobiste i zawodowe nie powinny się mieszać. Na przekór mnie ukochany zatrudnił się u naszej konkurencji, żeby udowodnić, że jest najlepszy w swojej dziedzinie.

Podoba mi się ta rywalizacja między nami, ale martwię się, aby historia z moim pierwszym mężem się nie powtórzyła. Dlaczego nie mogę znaleźć spokojnego i cichego mężczyzny, który podporządkuje się mojej silnej woli i nie będzie próbował ujarzmić mojej niesforności…