Praca kelnera czasami nie jest przyjemna i łatwa. Często pracownik ma do czynienia z różnego typu klientami, które są często mogą być niezadowoleni i nieprzyjemnie. Praca ciągle na nogach i obowiązkowy uśmiech na twarzy. Jednak zdarzają się wielkie cuda, nawet z takimi ludźmi, jako kelnerami.

Chojny Jacek Kurski o zarobkach w TVP: „Poprosiłem o najniższe możliwe wynagrodzenie”

Takie właśnie cudo zdarzyło się z jedną miłą dziewczyną, która pracowała kelnerką w jednej nadmorskiej restauracji. Ten dzień był jak zwykły. Ale właśnie wtedy życie kelnerki całkowicie się zmieniło.

Kelnerka była w szoku, kiedy spójrzała w rachunek

Do restauracji weszła zwykła grupka z czterech mężczyzn. Dziewczyna obsłużyła ich jak standardowo-miło uśmiechała się, dobrze spełniała wszystkie obowiązki pracy kelnera. Ekipa spokojnie zjadła sobie swój smaczny posiłek i zapłaciła za jedzenie 157 dolarów. Kiedy kelnerka zerknęła na rachunek, to była w wielkim szoku. 

Popularne wiadomości teraz

"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia

"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia

Dziecko zostawiło psa i notatkę w parku. Płakali prawie wszyscy

NIGDY nie dawaj KOTU tych 5 produktów!

Oscary 2020: kto zdobył statuetkę?

W swoim wywiadzie z CBS Boston zdradziła wszystkie szczegóły:

"Spojrzałam na rachunek i pomyślałam och, 50 dolarów, to bardzo miłe. Przy 157 dolarach to naprawdę sporo. Później ponownie spojrzałam na paragon. Naprawdę długo się przyglądałam, nie mogłam uwierzyć, cała się trzęsłam"

Kelnerka

Na początek myślała, że to był jakiś błąd, natomiast potem wszystko zrozumiała. Jak się okazało, na rachunku widniała należność za jedzenie, pod nią zaś widniała kwota napiwku. Goście zostawili jej… 5 tys. dolarów, czyli równowartość ok. 19 tysięcy złotych! Kto był takim bogatym gościem? Tego dnia do kawiarni przeszedł znany miliarder  Ernie Boch, który posiada 11 punktów sprzedaży samochodów. Dla CBS Boston wyjaśnił:

"Kelnerzy i kelnerki to wspaniali ludzie. Naprawdę mnie to uderzyło, nie wiem co, to było. Po prostu miałem uczucie, że ta osoba jest wspaniała. Dlatego to zrobiłem"

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com