Jednak czasami to najlepsza przyjaciółka sprawi, że znów będziesz samotna i obetnie ci skrzydła, ponieważ zakochałaś się w bardzo przystojnym chłopaku.
Edgar i ja zaczęliśmy się spotykać jeszcze w czasach szkolnych. Nasze uczucia były tak silne, że zdecydowaliśmy się nie tracić czasu na randki czy wieczorne wyjścia.
Znałam Edgara od dawna, przeszliśmy razem wiele trudności, więc nie widzieliśmy potrzeby dalszego testowania naszego związku. Pobraliśmy się zaraz po ukończeniu pierwszego roku studiów.
Już przed ślubem mieszkaliśmy razem. Nasze życie było stabilne, choć czasem się sprzeczaliśmy, a innym razem godziliśmy. Typowe, młode małżeństwo, które nie rzucało się w oczy.
Zdecydowaliśmy, że z dziećmi się nie spieszymy. Oboje chcieliśmy najpierw ukończyć studia i zdobyć dyplomy.
Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam
Dlaczego nie wolno myć jajka przed przechowywaniem?
Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci
NIGDY nie dawaj KOTU tych 5 produktów!
Poza tym, trudno było myśleć o powiększeniu rodziny, gdy sami nie wiedzieliśmy, gdzie nas zastanie następny dzień. Lubiliśmy imprezować i spędzać czas w towarzystwie.
Często odwiedzaliśmy przyjaciół i znajomych. Na jednej z takich imprez poznaliśmy Otylię.
Szybko się zaprzyjaźniłyśmy, a Otylia stała się częścią naszego życia. Spotykałyśmy się regularnie, rozmawiając o typowo kobiecych sprawach i dzieląc się sekretami.
Gdy pojawiały się nieporozumienia między mną a Edgarem, Otylia zawsze miała dla mnie jakieś mądre rady i potrafiła mnie uspokoić.
Z czasem zauważyłam, że Edgar staje się coraz bardziej zazdrosny. Był zazdrosny o drobiazgi, mimo że nigdy nie dawałam mu powodów do podejrzeń.
Otylia uspokajała mnie, mówiąc, że to tylko kryzys w naszym związku i że takie rzeczy się zdarzają.
youtube.com
Studiowała psychologię, więc jej zaufałam.
Pewnego dnia, gdy pracowałam nad projektem z kolegą ze studiów, zostaliśmy dłużej w bibliotece. Uprzedziłam Edgara o tym wcześniej i opowiadałam mu o naszym projekcie.
Pokazywałam mu nawet zdjęcia kolegi, więc wiedział, z kim spędzam czas. Jednak niespodziewanie Edgar zjawił się w bibliotece, chwycił mojego kolegę za kołnierz i groził mu pobiciem. Byłam w szoku, a mój kolega jeszcze bardziej.
– Zwariowałeś? – zapytałam z irytacją Edgara. – Przecież mówiłam ci o wszystkim.
– Znam te twoje wymówki! Ktoś przesłał mi wasze rzekome wiadomości. Nie przyszliście tutaj się uczyć.
Pokazał mi swój telefon, na którym widniały fałszywe screeny naszych rozmów. Wtedy rzuciłam mu swój telefon i kazałam sprawdzić prawdziwe wiadomości.
Choć sytuacja została wyjaśniona, nasz związek już nigdy nie był taki sam. Zaufanie zniknęło, a kłótnie stały się częstsze.
Postanowiłam porozmawiać z Otylią, szukając wsparcia. Powiedziała mi, że nic dobrego z tego nie wyjdzie. Stwierdziła, że Edgar swoją zazdrością doprowadzi mnie do szału albo sam wpadnie w poważne kłopoty.
Nie chciałam się rozwodzić, ale też nie mogliśmy się dogadać. Podczas kolejnej kłótni nie wytrzymałam i powiedziałam, że jeśli mi nie ufa, to lepiej się rozstać.
Edgar jakby na to czekał. Szybko spakował swoje rzeczy i wyszedł. Natychmiast zadzwoniłam do Otylii i opowiedziałam jej, co się stało.
Doradziła mi, bym go nie przywoływała, bo wtedy mnie nie doceni.
Musi sam zrozumieć swoje błędy. W przeciwnym razie nigdy nie wyciągnie z tego lekcji.
Przez dwa tygodnie cierpliwie czekałam, aż dowiedziałam się, że Edgar zamieszkał z Otylią. To ona manipulowała nami, by nas rozdzielić.
Oczywiście chciałam ją ukarać za to, że rozbiła mój związek, ale gdy dowiedziałam się, że jest w ciąży, zrezygnowałam z tego zamiaru.
Niezależnie od tego, jak bardzo będzie się starała, żeby przywiązać Edgara do siebie, nigdy nie uda jej się zbudować szczęścia na cudzym nieszczęściu.
Pozostaje mi tylko wierzyć, że spotkam kogoś, kto naprawdę będzie mój, kto mi zaufa i nie będzie wątpił w moją wierność.
A moim byłym życzę jedynie takiego szczęścia, na jakie naprawdę zasługują.