Siwowłose loki tak nudziły kobietę, że była zdecydowana się ich pozbyć. Pozostało tylko wybrać mistrza i po namyśle Susan zdała sobie sprawę, że włosy może powierzyć tylko jednej osobie - Christopherowi Hopkinsowi.

Kobietę można zrozumieć, bo jest prawdziwym specjalistą w swojej dziedzinie, który zmienił nie do poznania kilkanaście osób.

Christopher jest szczególnie skuteczny w przekształcaniu kobiet po pięćdziesiątce.

Ponadto, oprócz nowej fryzury i makijażu, Hopkins udziela swoim bohaterkom porad dotyczących stylu, opowiadając, jak się ubrać, aby stworzony przez niego wizerunek wyglądał jak zawieszony.

Mistrz wie najlepiej

Popularne wiadomości teraz

"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia

Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża

Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie

Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci

Susan była tak przyzwyczajona do starego obrazu, że nie mogła sobie nawet wyobrazić, jak mógłaby wyglądać inaczej.

Jaką fryzurę wybrać, kolor włosów ... i makijaż? Jednak Christopher potrzebował kilku sekund, aby stworzyć w głowie obraz odnowionej Susan.

Klienci tacy jak Susan Hopkins absolutnie uwielbiają. Nie mówią mistrzowi, jak wykonywać swoją pracę, ale są gotowi do eksperymentów i całkowicie ufają specjaliście.

Takie podejście pozwala Krzysztofowi zmaksymalizować swoją kreatywność i osiągnąć fenomenalne rezultaty. Mężczyzna szczegółowo opowiada o wielu przemianach na swoim blogu na YouTube.

Można tam również zobaczyć mini-wywiady z jego klientami. Hopkins zauważył, że niechlujne loki Susan to grube zasłony, za którymi ukrywa się jej naturalne piękno. Ten uśmiech, te świecące oczy ...

Siwe włosy całą uwagę zwracają na siebie, nie dając tym, którzy są wokół nich szansy, by zobaczyć, że za nimi kryje się wcale nie stara i raczej atrakcyjna kobieta.

Nowa twarz A oto wynik! Christopher powoli odwraca krzesło i… Susan widząc, że jest odświeżona, była oszołomiona. „Co to jest, ja?”

Nowa twarz A oto wynik! Christopher powoli odwraca krzesło i… Susan widząc, że jest odświeżona, była oszołomiona. „Co to jest, ja?” Zapytała czarującego nieznajomego, który patrzył na nią z odbicia.

Ciepły i przyjemny kolor włosów w ogóle nie przypominał „kolczastej” siwizny. Promienny uśmiech na twarzy Susan sprawił, że ruda była jeszcze jaśniejsza i bardziej słoneczna. A nawet zmarszczki wokół oczu rozegrały się w nowy sposób. Tak, to naprawdę Susan, ta sama, ale jednocześnie nowa.

W tym momencie zdała sobie sprawę, że dobrze, że przejechała tyle kilometrów. I wcale nie chodzi o fryzurę i kolor włosów - po prostu znów zaczęła się lubić, a to jest tak ważne.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na kolezanka.com